Józef K Józef K
2018
BLOG

CHRZEŚCIJAŃSTWO

Józef K Józef K Kultura Obserwuj notkę 101

 

Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2011 - Rozszerzony plik PDF jest dostępny podniniejszym adresem

Na temat chrześcijaństwa istnieją obszerne biblioteki z dziełami wybitnych uczonych. To temat ogromny. W tej nocie przedstawiam tylko niektóre spostrzeżenia i uwagi.
 

Muzyka  /  Szum morza

Podstawą chrześcijaństwa są nauki Jezusa, Żyda z Nazaretu, charyzmatycznego przywódcy jednej z licznych sekt żydowskich na terenie Palestyny dwa tysiące lat temu. Generalnie są to nauki miłości do ludzi, wybaczania, litości, życia moralnego.

Chrześcijaństwo jest religią opartą na wierze w tekst "Pisma Świętego", świadectwa licznych "świętych" oraz dogmaty i przepisy wprowadzone przez hierarchię kościelną w ciągu 2000 lat istnienia. Wiara w "święte pisma" została przejęta z judaizmu.

Zawarty w katolickim "Piśmie Świętym" żydowski "Stary Testament" to Tora (nauki), czyli zbiór opowieści o "spotkaniach", "widzeniach" i "rozmowach" z okrutnym Bogiem (Jahwe), napisanych przez  hebrajskich proroków , patriarchów i skrybów począwszy od drugiego tysiąclecia p.n.e. Propozycje teologiczne, aby te opowieści traktować alegorycznie, nie ułatwiają interpretacji (nie sposób bowiem jednoznacznie rozstrzygnąć, gdzie zaczyna się alegoria i kończy dosłowność). Nie sądzę, aby te starożydowskie teksty, nasycone rzeziami i morderstwami (np. "kamienowanie") zlecanymi przez ówczesnego żydowskiego Boga, były właściwą lekturą (ba, drogowskazem?) dla katolików w XXI wieku. To już lepiej poczytać o mitologii i religii starożytnego Egiptu. Tam istniała tolerancja wierzeń i bogów. Kultura o niebo wyższa.
"Nowy Testament", to cztery Ewangelie i zbiór starych pism (głównie listów apostolskich).  Ewangelie zostały wybrane przez hierarchów spośród kilkunastu, aby najlepiej dopasować się do założonych celów. Odrzucono Ewangelie Tomasza, Marii Magdaleny i Judasza (i zapewne inne). Najwcześniejsza (Marka) została napisana ok. 40 lat po śmierci Jezusa, a najpóźniejsza (Jana) ok. 70 lat później. Opierają się one na opowieściach ustnych, często naturalnie koloryzowanych. W opisach zdarzeń historycznych między Ewangeliami istnieją liczne różnice. W ciągu pierwszych piętnastu wieków podlegały one również niezliczonym modyfikacjom, o których pisałem w poprzedniej nocie. Trudno przyjąć, że obowiązująca wersja tych tekstów stanowi dzieło "natchnione przez Boga". To są opowieści napisane i modyfikowane przez ludzi, siłą rzeczy ułomne. Przypisywanie Nowemu Testamentowi atrybutu "świętości" graniczy z zaklęciem magicznym. 
Na przykład opisy pojmania i osądzenia Jezusa różnią się znacznie. Niewykluczone, że Jezus sam zaplanował swoją śmierć (nie uciekał przed pojmaniem, choć mógł). Historia o "zdradzie" Judasza i "srebrnikach" wydaje się mocno naciągana. Według pochodzącej z II w. Ewangelii Judasza, nie zdradza on Jezusa, ale wydaje go na jego własne życzenie. Prawdopodobnie Jezusa pojmali żołnierze rzymscy na polecenie Piłata. Przerysowanie roli Żydów (rola oskarżających Jezusa faryzeuszy, "tłumów" Żydów, Kajfasza i Sanhedrynu) w procesie Jezusa wydaje się tendencyjne (w obliczu przewidywanej współpracy chrześcijan z Rzymem starano się zmniejszać odpowiedzialność Rzymian, obciążając Żydów). Ostateczny wyrok wydał Piłat na prośbę księcia Heroda Antypasa, syna króla Heroda i rządcy Galilei, wroga Jezusa. Piłat bynajmniej nie był łagodnym i "umywającym ręce" człowiekiem, świadectwa historyczne (Józef Flawiusz i Filon z Aleksandrii) wskazują, że był to człowiek wyjątkowo okrutny. Z tego powodu został później odwołany z Palestyny.
Tym niemniej Biblia jest nadal uważana przez Kościół za obowiązujące źródło wiary religijnej. Podkreśla się, że w Biblii zawarte jest wiele zaleceń moralnych o wielkiej, nieprzemijającej wartości; rozgraniczenie między mitami a takimi zaleceniami bywa jednak trudne. Liczne "widzenia", a zwłaszcza "widzenia nocne" (czyli po prostu sny) są uważane za nadprzyrodzone źródło wiary. Interpretacje są bardzo zdecydowane. Według św. Augustyna (354 - 430), jednego z wczesnych Ojców Kościoła, "nie ma zbawienia poza Kościołem" i "niechrzczone dzieci wskutek Grzechu Pierworodnego są przeznaczone do piekła". Przyjęto zasadę, że tylko wiara prowadzi do zbawienia, a na myślenie i wiedzę nie ma miejsca.
Wielką rolę w formułowaniu teologii chrześcijańskiej odegrał Tomasz z Akwinu (1225 - 1272), Dominikanin o wybitnym intelekcie. W 1879 roku papież Leon XIII ogłosił go jako głównego teologa Kościoła.
Głosił on zasadę supremacji objawienia, a zwłaszcza nadnaturalnego (boskiego) objawienia nad rozumowaniem i wiedzą. Stworzył pięć "dowodów" na istnienie Boga, lecz były one podrzędne w stosunku do objawień. W dowodach stosował 'zasadę przyczynowości', która nieodmiennie prowadziła do Boga jako Stwórcy i Pierwszej Przyczyny. Lecz nie pytano już "co było przed Bogiem" i "co stworzyło Boga". Bóg jako definicja stał się argumentem ostatecznym, choć w logice definicja nie może być argumentem.
Odrzucenie i eliminacja "heretyków" i Żydów (!) otworzyły drogę do potęgi Kościoła. Stworzono doktrynę, że pokonanie heretyków i następnie pomoc im w odbudowie zniszczeń spowoduje ich "nawrócenie". Zdumiewające, że doktryna ta jest również stosowana współcześnie w dziedzinie militarnej (wojny w Iraku i Afganistanie).
Wiara chrześcijańska bazuje na pewnych aksjomatach kościelnych, m.in. na tym, że Jezus był Bogiem i Zbawcą (choć sam Jezus mówił, że jest "synem człowieczym"), że Bóg istnieje w "trzech osobach", a "Pismo Święte" powstało w wyniku "boskiego natchnienia". Kościół bazuje na obciążających człowieka koncepcjach "grzechu" i "winy" oraz poszukiwaniu "wybaczenia bożego". O ile pojęcie grzechu i winy związane są z naturalnymi podstawami moralności, to "wybaczanie boże" budzi liczne wątpliwości. Jakże Bóg - byt nieskończenie doskonały - może się "obrażać" i żądać "przeprosin" aby "wybaczyć"? Absurd. Tym niemniej Kościół umiejętnie wykorzystuje tę koncepcję (spowiedź i "odpuszczenie grzechów"), a wyznawcy bardzo cenią sobie komfort psychiczny, uzyskiwany stosunkowo małym kosztem. Chociaż - z drugiej strony - wyznawcom towarzyszy również dyskomfort wynikający z nieodłącznej wiary w "złe duchy" i diabła (szatana), który stale "kusi" i jest przyczyną wszystkiego złego.
Rys historyczny
Chrześcijaństwo jako religia powstało w wyniku aktywnego działania grupy ludzi, którzy potrafili tak zmodyfikować nauki Jezusa, aby utworzyć nośną religię, przyciągającą wielu wyznawców. Już we wczesnym okresie przywódcy chrześcijańscy zdali sobie sprawę, że religia ta będzie mieć najlepsze szanse rozwoju, gdy dojdzie do jej symbiozy z ustrojem politycznym państwa, czyli z rządzącymi (cesarzem, królem).
Zapytajmy, DLACZEGO religia chrześcijańska stosunkowo szybko (w ciągu ok. 400 lat) doszła do supremacji w starożytnym świecie, dlaczego była atrakcyjną alternatywą wobec innych wyznań?
Początkowo ta religia była przyjazna ludziom. Oferowała zbawienie i "raj" po śmierci w rezultacie odbycia niezbyt uciążliwych obrządków (głównie chrztu). Nie kłóciła się z prawem naturalnym, przeciwnie, Dekalog stanowił jego reprezentację. Doktryna chrześcijańska przyciągała ludzi łatwą do akceptacji koncepcją "syna bożego" i "człowieka-boga", jako niejako "jednego z nas". Była łatwo dostępna dla wszystkich. Historia Jezusa była przedstawiana w doskonałym stylu antycznej tragedii greckiej, z dramatycznym finałem. To również trafiało ludziom do przekonania, tym bardziej, że w początkowym okresie wyznawcami chrześcijaństwa byli w dużej mierze ludzie prości i niepiśmienni, z niskich warstw społecznych. Legendy o "narodzinach z dziewicy" i "zmartwychwstaniu z martwych" również były popularne w starożytnych mitologiach i nie budziły sprzeciwu w nowej religii. Podobnie komunia i chrzest, które to obrzędy (i inne) stanowiły naśladownictwa z mitraizmu i mitologii staroegipskiej.
Alternatywą dla chrześcijaństwa były w tym czasie wierzenia pogańskie, zdecydowanie mniej atrakcyjne. W Cesarstwie Rzymskim były to głównie mitraizm i związany z nim kult Boga-Słońca oraz staroegipski kult bogini Izydy. Tak więc grunt był podatny. Po pewnym czasie cesarze rzymscy uwierzyli, że religia chrześcijańska pozwoli na lepszą integrację ludów pod ich panowaniem, niezależnie od granic państwowych, i poparli ją.
Początek dał cesarz Konstantyn, który panował w latach 288 - 337 n.e. Zapewnił on wolność wszystkim religiom, łącznie z chrześcijańską. Jednakże kościoły chrześcijańskie wywalczyły sobie ulgi podatkowe i bycie chrześcijaninem stało się opłacalne, zwłaszcza dla księży. A zaczęło się od tego, że w 312 r. przed bitwą przy moście Mulwijskim Konstantyn miał doznać "widzenia" Krzyża z napisem "W tym znaku zwyciężysz". Od tego czasu Bóg Chrystusowy stał się Bogiem Wojny i standardowym zawołaniem żołnierzy stał się okrzyk "Naprzód, żołnierze Chrystusa". Był on powszechnie stosowany w późniejszych krwawych krucjatach i wojnach religijnych. Aby przekonać wyznawców mitraizmu ustalono, że dniem celebracji zmartwychwstania Jezusa będzie niedziela, a dniem celebracji jego narodzin będzie dzień 25 grudnia, gdy obchodzono święto "Boga-Słońca".
Konstantyn przewodniczył znanemu Soborowi Nicejskiemuw 325 r., gdzie m.in. ustalono pierwszą wersję tekstu "Credo" (wierzę) jako deklaracji wiary chrześcijańskiej, w pełnej podległości Kościołowi. Jest to zbiór formuł w pewnej mierze podobnych do formuł magicznych. Powtarza się zwroty "wierzę", lecz ani razu nie występuje "wiem".
W 381 r. cesarz Teodozjusz wprowadził ostre prawo, monopolizujące chrześcijaństwo: zakazał wyznań pogańskich i wprowadził kary dla tych, których Ojcowie Kościoła uznali za "heretyków". Odtąd "zwalczanie heretyków" stało się doktryną obowiązującą w Kościele aż do XX wieku. Stopniowo Kościół stawał się przemysłem w sensie kapitalistycznym. Elita posiadała kapitał (wiedza objawiona, monopol na płatne obrządki) i środki produkcji (świątynie, szkoły, zamki i grunty), natomiast wierni kupowali oferowane produkty (zbawienie, pokój duszy, obrządki personalne, a także "odpusty"). Kościół umiejętnie rozbudowywał edukację pod swym nadzorem, finansował tworzenie dzieł sztuki sakralnej i wprowadził łacinę jako swego rodzaju międzynarodowy "język dyplomatyczny".
Jak wiadomo, przebogate Muzeum Watykańskie ma w swych zbiorach ogromne skarby, głównie obrazy starych mistrzów. Watykan jest również światowym potentatem jako właściciel nieruchomości. Ale czy ktokolwiek słyszał, aby choć jeden obraz został sprzedany aby pomóc głodującym i codziennie umierającym dzieciom w Afryce? Nie, ma wystarczyć modlitwa. Tak to doktryna (ubóstwo, litość) kłóci się z praktyką dnia codziennego.
Za "ojca" religii chrześcijańskiej powszechnie uważa się Żyda, Saula z Tarsu, który jakoby doznał znanego "widzenia" na drodze do Damaszku, być może spowodowanego przez atak epilepsji. W rezultacie Saul "nawrócił się" i zmienił imię na Paweł. Starał się on zjednoczyć różne grupy wyznawców Jezusa w ramach teologii, którą sam sformułował (Jezus bowiem nie pozostawił spójnej, rozwiniętej teologii). Zmodyfikował prawo żydowskie: odrzucił ofiary ze zwierząt, zakazy (tabu) żywieniowe i rytuał obrzezania. Korzystał z bogactwa filozofii greckiej, popularnej w kosmopolitycznym mieście Tars. Wprowadził doktrynę ZBAWIENIA PRZEZ WIARĘ zamiast tylko przestrzegania (judaistycznego) prawa. Mając duży autorytet osobisty i nieprzeciętną inteligencję, w swych mowach umiał skutecznie przekonywać słuchaczy, unikając kontrowersyjnych sformułowań. Podkreślał znaczenie Ducha i mocy Boga, propagował religię w miejsce filozofii, odrzucał racjonalizm i logikę, akceptował niewolnictwo. Właściwą drogą postępowania miało być niekwestionowanie wiary. To stało się później fundamentem wielu krwawych prześladowań "heretyków" przez Kościół. Nietolerancja stała się korzeniem tradycji chrześcijańskiej.
Paweł postanowił zmienić tragedię Jezusa w triumf i uczynił ukrzyżowanie zdarzeniem centralnym, najważniejszym, a nie końcowym. 
Gdy Kościół okrzepł w siłę i zyskał silnych sprzymierzeńców w postaci rządów państw, praktyka zaczęła coraz częściej stanowić zaprzeczenie początkowych idei chrześcijańskich. Teokracje, czyli rządy podporządkowane religii, stały się wyjątkowo okrutne. Nastąpiły wojny religijne, liczne mordy i potworne rzezie "heretyków" i "czarownic", a "nawracanie" ludów pogańskich często wprowadzano mieczem. Krew i cierpienie stały się nadrzędnymi atrybutami chrześcijaństwa.
Istnieje ciekawe zjawisko socjologiczne. Większość grup skupionych wokół jednego wyznania szuka sposobów do konwersji "innych" na własną religię, którą uważa się za "najlepszą". Owe tendencje do "nawracania"(?) są powszechne, również obecnie. Przyjęto doktrynę, że Papież jest "nieomylny" w sprawach wiary.
Religia chrześcijańska w trakcie swej historii była dzielona na różne doktrynalnie i organizacyjnie odłamy. Główna część to Kościół Katolicki, ale w krajach wschodnich powstała również oddzielna Cerkwia Prawosławna, a w Europie liczne kościoły protestanckie. Protestanci odrzucili odpusty, doktrynę czyśćca, kult maryjny i świętych, kult relikwii, celibat księży, władzę papieską i liturgię w języku łacińskim.
Powstał również w Anglii (1534) kościół anglikański, czego przyczyną było to, że król Henryk VIII nie uzyskał od papieża rozwodu.
Objawienia
Ogromna rola, którą przypisują "boskim objawieniom" niemal wszystkie religie, wymaga dyskusji. Można przyjąć, że zjawiska zwane "objawieniami" występują u niektórych ludzi w "odmiennym stanie świadomości". Mogą to być złożone, wieloetapowe marzenia senne, przeżycia wywołane przez halucygeny (powszechne w szamanizmie), wreszcie zjawiska wywołane chorobami takimi jak epilepsja i schizofrenia. Neurologia nie wykryła możliwości wystąpienia w mózgu człowieka zjawisk wywołanych przez zjawiska "nadprzyrodzone" czyli "nadnaturalne".
A co z tak zwaną "ekstazą"? To zjawisko jest powszechnie znane w opisach doznań wielu "świętych" w chrześcijaństwie. Takie odmienne stany świadomości często stanowią reakcję na zmęczenie, posty, autobiczowanie, upuszczanie krwi, stres i ból, a także występują w rezultacie medytacji, stosowania substancji psychotropowych, jako reakcja na migoczące światło i stymulacja przez audytorium (rytmiczne śpiewy, bębnienie). "Słyszenie głosów" może być spowodowane przez schizofrenię. W zaawansowanej postaci występują halucynacje nie tylko wizualne, ale angażujące także inne zmysły. Do tej kategorii można zaliczyć halucynacje Pawła, Konstantyna, Augustyna i młodych dziewcząt z Fatimy. Ekstazy św. Teresy można nawet interpretować w aspekcie seksualnym, gdy mówiła ona o pięknym aniele, który przebijał ją swą strzałą.
Silne przeżycia mistyczne opisywała również św. Hildegarda z Bingen. Uważa się jednak, że istotną rolę w jej ekstazach mogła odgrywać ciężka migrena, bynajmniej nie związana z bólem głowy.
Zjawiska ekstazy nie można powtórzyć, ani udowodnić ich istnienia. Jesteśmy na poziomie WIARY. Z punktu widzenia WIEDZY wszystkie te zjawiska są naturalnymi, choć odmiennymi stanami świadomości i nie są wynikami oddziaływania na człowieka przez jakiekolwiek "byty duchowe".
Komentarze
- powszechnie stosowane we wszystkich religiach praktyki religijne i rytuały częściowo pochodzą jeszcze od szamanów i czarowników z czasów pogańskich (m.in. stosowanie kadzidła i poświęcanie wodą, rytualne gesty i zaklęcia, a w szczególności egzorcyzmy) lub z innych starszych wierzeń (np. chrzest był już stosowany w starożytnym Egipcie i Persji; św. Jan nie był twórcą tego rytuału);
 
- z zasady rytuały mają wywierać wrażenie zmysłowe na wyznawcach (wizualne, dźwiękowe, węchowe) w celu wytworzenia wiary w sprawczą moc rytuałów; jak wiadomo, ludzie najłatwiej odbierają obrazy i dźwięki;
 
- kapłani często głoszą, że "przemawiają w imieniu Boga", ale to bynajmniej nie oznacza, że to jest prawda, że są do tego przez Niego w jakiś wiarygodny sposób uprawnieni; twierdzenia o "przemawianiu w imieniu Boga" są oznaką pychy i nierzadko są brzydko nadużywane; związek z Bogiem każdy kapłan ma takie same, jak każdy inny człowiek;
 
- religia u wielu ludzi jest często wymuszona przez wychowanie, środowisko, tradycję; ludzie ci wierzą "na ślepo" i nie zdają sobie sprawy z tego, że wierzą w wytwory ludzkiej wyobraźni; a nawet jak o tym wiedzą, to często nie chcą się narażać na ostracyzm środowiskowy i praktykują religię „dla świętego spokoju” (w istocie jest to zakłamanie);
 
- wielu ludzi szuka w życiu pomocy w religii (zwłaszcza w ciężkich sytuacjach życiowych), niezależnie od istniejących wad i zastrzeżeń;
 
-często religie niekorzystnie komplikują życie wyznawcom (np. celibat i rozwody w religii katolickiej) i wiążą się z polityką;
 
- narzuca się konieczność logicznego, uczciwego myślenia i wnioskowania, również dla ludzi wierzących w Boga; obecne religie (w tym islam i chrześcijaństwo) obracają się w świecie legend i mitologii, żeby nie powiedzieć bajek;
 
- mimo wielu wad i ułomnych ludzkich, a nie boskich fundamentów, mimo krzewienia biblijnych bajek i wielu prymitywizmów, religie mają pewien sens odnośnie do nauczania dzieci podstaw etyki i moralności; obecnie trudno liczyć w polskich szkołach na dobre lekcje etyki, a wychowanie w domu rodzinnym też często nie wystarcza; z drugiej strony istnieje ryzyko demoralizacji przez przymus wiary w religijne bajki (łatwo demaskowane przez starszą młodzież), a także przez pychę, pazerność, zakłamanie i dewiacje seksualne niektórych kapłanów;
 
- lekcje religii nie powinny być prowadzone w szkołach, ale w salach katechetycznych na plebaniach i tylko dla uczniów deklarujących chęć uczestnictwa; państwowe finansowanie tej działalności powinno być zniesione na rzecz dobrowolnych opłat ze strony rodziców;
 
- pewna "moda" na stawianie wszędzie w Polsce licznych krzyży i coraz większych świątyń i okazałych pomników "Chrystusa Króla (Polski)" oznacza nawrót do średniowiecza;
 
- w stosunkach między ludźmi o różnych poglądach religijnych powinna istnieć tolerancja i empatia; żadna religia nie powinna być uważana za „lepszą” czy „gorszą”; wyznawcy (w tym ateiści) nie powinni się zwalczać nawzajem, a dyskusje religijne powinny być prowadzone w duchu wzajemnego szacunku, bez pychy i złości; tolerancja dla ludzi nie oznacza jednak akceptacji poglądów innych ludzi.
 
Uwagi końcowe
Należy pamiętać, aby nie utożsamiać wiary z religią. Religia (wyznanie) jest związana z wiarą, licznymi przepisami religijnymi i Kościołem (hierarchią kościelną i wspólnotą wyznawców), natomiast wiara może istnieć bez konkretnej religii.
Liczne utworzone przez ludzi reguły i dogmaty związane z religiami są kontrowersyjne i wielu ludzi odstręczają. Podobnie jak rozumował znany historyk religii i filozof Mircea Eliade, można wierzyć w Boga, ale nie w Boga jednej religii. Można wierzyć w Boga jako Prawo Życia, bez potrzeby korzystania z kontrowersyjnych usług i rytuałów kapłańskich; tak wierzący ludzie nie potrzebują kościołów aby się modlić do Boga, który jest Prawem.
 
Dodatek
Święta i obrządki chrześcijańskie
są często zapożyczone z wierzeń pogańskich lub są na nie "nałożone". Chodziło o to, aby przeciągnąć możliwie skutecznie ludzi praktykujących kulty pogańskie na chrześcijaństwo. Tym zagadnieniom poświęcona jest ciekawa książka "Chrystianity: The Origins of a Pagan Religion" (autor Philippe Walter, tłumaczenie angielskie: Inner Traditions, 2003). Autor jest profesorem średniowiecznej literatury francuskiej na Uniwersytecie Stendhala w Grenoble.
Przykład 1 - Karnawał.Zwyczajowo trwa od "Dnia Królów" (Epifanii) do Środy Popielcowej. To stara tradycja zabaw towarzyszących "rosnącemu słońcu" w wielu częściach średniowiecznej Europy i w czasach pogańskich. Z dokumentu pochodzącego z VIII wieku dowiadujemy się, że w lutym Germanie obchodzili święta "Spurcalia". Aby pozyskać Germanów, misjonarze przesunęli je do Bożego Narodzenia, ale tradycja pozostała. Towarzyszyła jej ceremonia ofiarowania (zabicia) świni, jako jeden z rytuałów Karnawału. Podobnie tradycyjny wypiek specjalnych chlebków "Heidenwecke" został później naśladowany przez "chleb Chrystusa". Zabawy, pochody, przebieranki itp.
Przykład 2 - Święci. Okazuje się, że wielu "świętych" chrześcijańskich zostało wymyślonych lub wzorowanych na starych mitach ludowych. Chodziło o zachętę dla niewierzących lub o względy ekonomiczne - przyciąganie pielgrzymów do określonych sanktuariów. Wiele "żywotów świętych" zostało wytworzone lub skopiowane z wcześniejszych podań, równie fikcyjnych. Święto danego świętego (jeśli istotnie istniał) wcale nie musiało być związane z datą jego urodzenia lub śmierci.
Przykład 3 - święto 1 listopada. W starych irlandzkich kalendarzach to święto miało nazwę "Samhain", a noc z 1 na 2 listopada obrosła licznymi legendami. Podobnie w starej mitologii celtyckiej. Był to czas, gdy byty z "tamtego świata" otrzymywały tymczasowe zezwolenia na odwiedziny "tego świata", czyli żyjących ludzi. "Tamten świat" był światem czarów, gdzie zamieszkiwały duchy. W 998 roku Odilon, opat z Cluny, utworzył "Święto Zmarłych" w dniu 2 listopada, w ten sposób pokrywając stare tradycje.
Podobnie Haloween - "karnawał listopadowy" - stanowi reprezentację starych starych wierzeń i rytuałów związanych z bytami z "tamtego świata", magią i czarami. 
Przykład 4 - "Boże Narodzenie". Czterdzieści dni po święcie "Samhain" rozpoczynały się stare święta pogańskie, które trwały do 31 grudnia. Chrześcijaństwo zaadaptowało okres dwunastu dni, od 25 grudnia do 6 stycznia. Ale obchody wigilii w przeddzień 25 grudnia i Nowego Roku (1 stycznia) są najbardziej znanymi, popularnymi świętami pogańskimi. Podkreślają one znaczenie "sił ciemności" i potęgę zjawisk tajemniczych i cudownych. Związane z tym są obyczaje "zaczarowanych" posiłków, także przygotowywanych z gościnnością dla "gości z zewnątrz" - czarownic lub czarowników.
W chrześcijaństwie nocna msza "Pasterka" z Eucharystią zastąpiła pogański obyczaj wspólnego posiłku z bytami z "Tamtego Świata". Spożywanie chleba i wina w obydwu tych obrządkach ułatwiło chrześcijaństwu zastąpienie tej starej pogańskiej tradycji.
No i oczywiście pojawia się mityczna postać "Świętego Mikołaja" w saniach ciągniętych przez renifery. Pochodzi on z pogańskiego mitu o "Dzikim Człowieku", czarodziejskiego bytu z "innego świata", który periodycznie odwiedza ludzi i daje im dary.
Przykład 5 - dzień 31 grudnia. Celebracja wigilii w przeddzień Nowego Roku, podobnie jak wigilii w dniu 24 grudnia, również ma korzenie pogańskie. Uważano, że tego dnia również pokazują się na ziemi goście z "tamtego świata". Imię Sylwester pochodzi od łacińskiego słowa "sylva" (puszcza), a jako osoba jest porównywany do "Dzikiego Człowieka", głównej osoby w mitologii przed-Chrystusowej, który był wzywany modlitewnie do obrony przed dzikimi zwierzętami.
Współcześni Rzymianie świętują dzień Sylwestra i Nowego Roku przez wyrzucanie za okno potłuczonych talerzy. Zapalają sztuczne ognie i rzucają petardy, podobnie jak w całej Europie. Natomiast w Danii ucieka się od elfów i innych duchów, które są wyjątkowo aktywne tej nocy i mogłyby zaszkodzić w nadchodzącym roku.
Przykład 6 - 14 lutego, dzień "Świętego Walentego". Średniowieczna hagiografia zawiera wiele przed-chrześcijańskiego podłoża. Aby łatwiej pokonać stare wierzenia, Kościół wymyślił "świętych" - zarówno mężczyzn jak i kobiety - którzy zapożyczyli imiona od swych pogańskich poprzedników i mieli podobne mityczne atrybuty. Nazwa 'Valentine' związana jest etymologicznie ze słowem 'Carnival'. Osoba "Świętego Walentego" jest w chrześcijaństwie przypisywana pięciu różnym osobom (!):
- kapłanowi z Rzymu, zamęczonemu w 270 roku;
- biskupowi-męczennikowi z Terni w Italii;
- biskupowi z Toro w Hiszpanii;
- spowiednikowi czczonemu w Puy;
- męczennikowi w Afryce.
Oczywiście, każdy z nich jest uważany we właściwym rejonie świata za jedynego, "prawdziwego" świętego ( takie "współzawodnictwo" hagiograficzne).
Przykład 7 - Wielkanoc. Święto "Zmartwychwstania", czyli "przejścia" ze świata umarłych do świata żywych nawiązuje do hebrajskiego święta Paschy, które celebruje biblijne "przejście" Hebrajczyków przez Morze Czerwone podczas ucieczki przed Egipcjanami. W tym dniu, zgodnie z hebrajską tradycją, trzeba złożyć krwawą ofiarę z baranka i zjeść go z niepołamanym chlebem. 
W chrześcijaństwie analogią jest Eucharystia - rytualne spożywanie ciała i krwi Boga (teofagia) i jednocześnie Człowieka. Są w tej ceremonii zawarte ślady kanibalizmu, zawartego m.in w greckim kulcie Dionizosa i Chronosa. Należy również wspomnieć o kulcie Graala, opartego na starym wierzeniu celtyckim.
Jako festiwal wiosny i odnowy natury, Wielkanoc zawiera wiele śladów pogańskich, zwłaszcza świąt związanych z dniem zrównania dnia z nocą. Królik wielkanocny był już znany w starej mitologii buddyjskiej i chińskiej. Uważano, że zamieszkuje on na księżycu, gdzie przygotowuje pokarm nieśmiertelności. Jajko wielkanocne w folklorze jest uważane za symbol szczęścia. W niektórych rejonach Alzacji stare jajka są przechowywane od pokoleń. Wierzy się nawet, że żółtko jajka wielkanocnego przechowane przez sto lat zamieni się w szlachetny kamień i przyniesie fortunę posiadaczowi. Podobnie starożytni druidzi wierzyli w magiczną moc jajka.
Przykład 8 - Dziewica i czary. Pogańska "królowa maja", czyli mityczna "bogini - matka" została w średniowieczu zastąpiona przez majowy kult "Dziewicy Marii". W tym czasie odbywają się również niezliczone pielgrzymki do miejsc, którym przypisano cudowne spotkania z Marią (czarodziejskie strumienie, drzewa, kamienie). Pierwotnie takie miejsca określano jako np. "drzewo Pań" - "Panie" (Ladies) były we folklorze powszechnie wiązane z czarami. Owe Panie stopniowo przekształciły się w "Naszą Panią", która pojawiała się w "widzeniach" i czyniła cuda.
Przykład 9 - Dzień Świętego Jana Chrzciciela - 24 czerwca. Ten dzień (w chrześcijaństwie uważany za dzień narodzin Jana Chrzciciela), związany jest z wiosennym przesileniem dnia z nocą. Analogicznie narodziny Chrystusa przypisano zimowemu przesileniu dnia z nocą (25 grudnia). 
Najszerzej znaną tradycją pogańską są "ognie świętego Jana", czyli ogniska (i tańce wokół ognisk) oraz wianki puszczane do rzeki wieczorem, w dniu 23 czerwca. "Noc Świętojańska", szukanie w lesie "kwiatu paproci" itp. - to również jest spuścizna pogańska. Niestety, w niektórych obrządkach pogańskich z tego okresu znajdowały się również zwyczaje okrutne, takie jak palenie żywcem niektórych zwierząt, w tym kotów.
Sam Święty Jan również stanowi pewien odpowiednik staropogańskiego "Dzikiego Człowieka", zamieszkałego w puszczy.
 
Moje wcześniejsze noty poświęcone religii
 
ZANIM POWSTAŁY RELIGIE - PIERWSZE WIERZENIA
 
POTRZEBA RELIGII
 
BÓG, CZŁOWIEK I PRAWO ŻYCIA
 
Człowiek nie dysponuje "wolną wolą"
 
Mitologia egipska
 
Mitraizm
 

►  Szukajcie, a znajdziecie.

 
Józef K
O mnie Józef K

Józef K.: wszechstronne zainteresowania, zdecydowane poglądy, liberał Kontakt Witryna internetowa

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura